środa, 12 grudnia 2012

wtorek 2. tygodnia Adwentu

Iz 40,1-11; Ps 96; Mt 18,12-14

czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? 

Skoro nawet 1% podatku jest wart zachodu, żeby go oddać potrzebującym, to o ile więcej wysiłku może włożyć Ojciec w poszukiwanie zabłąkanej?
Wszystko jest ważne, cenne, dostrzeżone.
Nie dlatego, że szpieguje grzechy.
Dlatego, że szuka grzesznika.

czwartek, 1 listopada 2012

Uroczystość Wszystkich Świętych

Ap 7,2-4.9-14; Ps 24; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest.
 
Teraz jest czas, w którym...
do nich należy królestwo niebieskie.
do nich należy królestwo niebieskie.
wielka jest wasza nagroda w niebie.


Nadejdzie taki czas, w którym...
będą pocieszeni.
posiądą ziemię.
będą nasyceni.
miłosierdzia dostąpią.
Boga oglądać będą.
będą nazwani synami Bożymi.

niedziela, 28 października 2012

XXX niedziela zwykła

Jr 31, 7-9; Ps 126; Hbr 5,1-6; Mk 10, 46-52

...niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze... słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną". [...] zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa [...] Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Jak wielu rzeczy trzeba nie widzieć, aby zauważyć Jezusa?
Jak wiele trzeba zostawić za sobą, aby pójść do Niego?
Dopiero przy Nim można zobaczyć wszystko.
Dopiero wtedy można wyruszyć, mając Go przed sobą.

piątek, 14 września 2012

piątek XXIII tygodnia zwykłego, święto Podwyższenia Krzyża

Lb 21,4b-9; Ps 78; Flp 2,6-11; J 3,13-17

... każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu
... aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne

Nawrócenie zmienia sposób patrzenia.
Nawet w tym, co było powodem cierpienia i śmierci, można zobaczyć znak darowanego raz jeszcze życia.
Patrzeć z wiarą to pozwolić Synowi stać w centrum życia.

niedziela, 12 sierpnia 2012

XIX niedziela zwykła


Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata.
Najpierw podpłomyk, dzban z wodą.
Ostatecznie: chleb życia.
Podstawa diety
od Ojca dla dzieci
aby rosły zdrowo
i miały życie.

sobota, 11 sierpnia 2012

sobota XVIII tygodnia zwykłego


Być uczniem Jezusa to tak bardzo Go poznać, żeby aż stać się do Niego podobnym.
Nie po to, żeby Go zastąpić, ale po to, żeby On mógł żyć we mnie.

piątek, 10 sierpnia 2012

piątek XVIII tygodnia zwykłego


...gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa
Sługa i Pan?
Zamiast jedzenia w kuchni i w pośpiechu - wspólne posiłki.
Zamiast pogardy i wywyższania - miłość.
Zamiast niewolnictwa - oddanie życia.
Zamiast samotności i opuszczenia - wspólnota z Ojcem, Synem i Duchem.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

święto Przemienienia Pańskiego


Tam został przemieniony wobec nich...
To nie show ani pokaz skuteczności Vanisha.
Przemienienie Jezusa ma przemieniać tych, do których jest skierowane.
W dobrym patrzeniu jest źródło dobrego mówienia.

sobota, 4 sierpnia 2012

sobota XVII tygodnia zwykłego

Jr 26,11-16.24; Ps 69; Mt 14,1-12

Bezpośrednie relacje Heroda - z Herodiadą, z jej córką, z Janem Chrzcicielem, z ludem, z współbiesiadnikami - nie dotyczą tylko ich samych, ale wpływają na wszystko inne. Przez to Herod nie rozpoznaje Jezusa.
To nie jest argument przeciwko więziom. 
To wołanie o wolność wewnątrz każdej relacji.

piątek, 3 sierpnia 2012

piątek XVII tygodnia zwykłego

Jr 26,1-9; Ps 69; Mt 13,54-58

Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony.
Boli brak akceptacji od najbliższych.
Boli, gdy bliscy skupiają się na kwestiach mało istotnych, a pomijają to, co dla mnie najważniejsze.
Boli, gdy nie chcą mnie poznać, choć daję im to, co mam najlepszego.

Jedynie przebaczenie jest w stanie zatrzymać fale bólu.
Bo i ojczyzna, i dom - mimo wszystko - wciąż pozostają moje.

czwartek, 2 sierpnia 2012

czwartek XVII tygodnia zwykłego

Jr 18,1-6; Ps 146; Mt 13,47-53

Dobre i złe ryby w jednej sieci.
Stare i nowe rzeczy w jednym skarbcu.
Ważne jest to "w jednym". Nie do mnie należy ocena.
Glinę można dowolnie wyrabiać.
Dopóki Garncarz nie skończy pracy, wszystko może się zmienić.

środa, 1 sierpnia 2012

środa XVII tygodnia zwykłego


Można poświęcić życie na poszukiwania i ostatecznie osiągnąć zamierzony cel. 
Można też znaleźć przypadkiem, niespodziewanie. 
To nie jest istotne.
Ważne jest to, co później: decyzja, aby wszystko, co mam, zamienić na jeden skarb. 
Królestwo jest tego warte.

wtorek, 31 lipca 2012

wtorek XVII tygodnia zwykłego

Jr 14,17-22; Ps 79; Mt 13,36-43

Mam nadzieję na sąd.
Wtedy to, co dobre i złe we mnie, zostanie dobrze rozdzielone.
Wtedy będę naprawdę sobą, bo będę u Ojca.

poniedziałek, 30 lipca 2012

poniedziałek XVII tygodnia zwykłego


Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach.
Rzucone przez telefon w zatłoczonym busie: "Już wracam, wyjdziesz po mnie?".
Ukradkowy pocałunek.
Wspólnie niesiona ciężka torba.
Jednakowe spojrzenie u przyjaciół.
Zapewnienie o modlitwie.
Dziecko z pluszowym misiem siedzące na kolanach mamy.
SMS z pozdrowieniami.
Odkrycie, że jesteśmy stworzeni do kochania.
W tych wszystkich drobiazgach mieszka Miłość.
Z nich jest budowane Królestwo.

czwartek, 5 lipca 2012

czwartek XIII tygodnia zwykłego

Am 7,10-17; Ps 19; Mt 9,1-8

On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Uczeni w Piśmie uznają odpuszczenie grzechów za bluźnierstwo.
Człowiek, któremu właśnie zostały odpuszczone grzechy i który został uzdrowiony, wstaje i idzie do domu. Tak zwyczajnie, jakby robił to codziennie.
Tłum, który był tego świadkiem, boi się i wielbi Boga dającego Jego moc ludziom.
Jak blisko mojego życia musi być Jezus, żebym Go rozpoznała?

piątek, 29 czerwca 2012

uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła, XII tydzień zwykły


- Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego.
- Ty jesteś Piotr Opoka.
Nigdy nie znajdę odpowiedzi na to, kim jestem, jeśli najpierw nie dowiem się, kim jest dla mnie Jezus. Dopiero w Nim i przez Niego sensu nabierają moje relacje, moje plany, moja historia. Wtedy stają się nie tylko moje, ale i Jego. Nasze.
Tak, jak Piotra czy Pawła, Bóg mnie także zaprasza do tworzenia z Nim historii zbawienia.

czwartek, 21 czerwca 2012

środa XI tygodnia zwykłego

2 Krl 2,1.6-14; Ps 31; Mt 6,1-6.16-18

A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie.
Nadejdzie dzień, w którym rozplątane zostaną wszystkie moje motywacje, intencje, zamierzenia. Każde drgnienie serca uznane za ważne. Każdy szczegół doceniony.
Patrzącym jest Ojciec, a nie kontrola skarbowa.

wtorek, 19 czerwca 2012

wtorek XI tygodnia zwykłego

2 Krn 18,25-31a.33-34; Ps 51; Mt 5,43-48

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują
Dwie strony:
- kochać nieprzyjaciół, modlić się za prześladowców
- doświadczać miłości od tych, dla których jestem nieprzyjacielem, otrzymywać modlitwę od tych, których prześladuję.
Granica między nimi nie oddziela ludzi dobrych od złych, ale biegnie przez serce każdego.

niedziela, 13 maja 2012

VI niedziela wielkanocna


Jak refren, jak przypomnienie, jak zapewnienie:
Umiłowani, miłość, umiłował, umiłuje, umiłowałem...

Prawdziwie, Bóg nie ma względu na osoby.
A także na czasy, rodzaje, liczby, tryby, przypadki...
On jest źródłem każdej formy miłości.

czwartek, 3 maja 2012

czwartek IV tygodnia wielkanocnego

Ap 11,19a; 12,1.3-6a.10ab; Ps: Jdt 13; Kol 1,12-16; J 19,25-27

On jest obrazem Boga niewidzialnego...
Jeśli chcę wiedzieć, jaki jest Bóg, muszę patrzeć na Jezusa.
Nawet, jeśli wisi na krzyżu.
A może szczególnie wtedy?

czwartek, 12 kwietnia 2012

środa w oktawie Wielkanocy


Nie da się Go przymusić, żeby został na stałe. 
Ledwo rozpoznany - zaraz znika.
Może chodzi właśnie o to, żeby tęsknić i szukać. 
I stale wypatrywać Jego przyjścia.
Bo przecież przychodzi.

wtorek, 3 kwietnia 2012

wtorek Wielkiego Tygodnia

Iz 49,1-6; Ps 71; J 13,21-33.36-38

Chwilę wcześniej uczniowie nie byli pewni, do kogo odnoszą się słowa Jezusa: "Jeden z was..."
Kogo podejrzewali o zdradę? Innych? Siebie?
Nie wiadomo.

A teraz Piotr jest pewny, że odda życie za Jezusa.
I tak też się ostatecznie stanie - mimo wszystko.

poniedziałek, 26 marca 2012

V niedziela Wielkiego Postu, rok B

Jr 31,31-34; Ps 51; Hbr 5,7-9; J 12,20-33

Chcę zobaczyć Jezusa.
I zobaczę, spokojnie. On sam przyciągnie mnie do siebie.
A że Przyciągający jest jednocześnie Ukrzyżowany?
Cóż. To część prawdy o Nim. I także tę część trzeba poznać.

sobota, 24 marca 2012

piątek IV tygodnia Wielkiego Postu

Mdr 2,1a.12-22, Ps 34, J 7,1-2.10.25-30

Kto jest sprawiedliwy, a kto bezbożny? Kto czyni zło, a kto się ucieka do Pana? Kto sam szuka Jezusa, a kto patrzy, co mówią o Nim inni?
Ludzie nie dzielą się na dobrych i złych.
Granica między dobrem a złem przechodzi przez serce każdego człowieka. Łaską i pracą trzeba ją stale przesuwać, aby dobro panowało coraz bardziej.

piątek, 23 marca 2012

czwartek IV tygodnia Wielkiego Postu

Wj 32,7-14; Ps 106; J 5,31-47

Jego świadectwo jest prawdziwe, wiem to. Ale wiem też, że mogę stanąć wobec niego w wolności.
Wobec Jego świadectwa mogę zachować wolność - przyjąć Go albo odrzucić.
Wszystko zależy od mojej decyzji.

środa, 21 marca 2012

środa IV tygodnia Wielkiego Postu

Iz 49,8-15; Ps 145; J 5,17-30

Przebaczenie jest bardziej fundamentalne, niż życie.
Jeśli żyjemy, to tylko dlatego, że Bóg nam przebaczył.
Skoro przebaczył, to i my - żyjemy, żeby przebaczać.
Aby inni mogli żyć.

wtorek, 20 marca 2012

wtorek IV tygodnia Wielkiego Postu


Całe życie jest czekaniem. Na weekend, na wypłatę, na wakacje. Na kogoś lub na coś. Na dobro.
Co zrobić, żeby nie zamknąć się na swoim bólu, żeby nie zapomnieć, że będzie happy end? 
Jak nie przeoczyć Oczekiwanego?
Jedyna nadzieja w tym, że to On pierwszy mnie zauważy.

poniedziałek, 19 marca 2012

poniedziałek IV tygodnia Wielkiego Postu

2 Sm 7,4-5a.12-14a.16; Ps 19; Rz 4,13.16-18.22; Mt 1,16.18-21.24a

W Wielkim Poście usłyszeć: Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak...
W ciemności pamiętać o chwilach jasnych, o dobru, którego się doświadczyło. 
Były na pewno. I były prawdziwe.

IV niedziela Wielkiego Postu, rok B

2 Krn 36,14-16.19-23; Ps 137; Ef 2,4-10; J 3,14-21

2 Księga Kronik: Bóg ich ojców, Pan, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem.

Ewangelia Jana: Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.
Za kogo Bóg nas ma, że tak za nami łazi?
I za kogo ja się mam, jeśli się nie lituję i potępiam świat?

sobota, 17 marca 2012

sobota III tygodnia Wielkiego Postu

Oz 6,1-6; Ps 51; Łk 18,9-14

Faryzeusz i celnik.
Jeśli na myśl o nich pojawia się myśl: "Jak dobrze, że nie jestem, jak faryzeusz", to znaczy, że jestem dokładnie taka, jak on: niby stoję przed Bogiem, ale jednak zasłonięta murem swoich dobrych uczynków.
Muszę zza nich wyleźć, żeby Go poznać.
Lekcja pierwsza: przebacza grzesznikom. Nawet takim, jak ja.

piątek III tygodnia Wielkiego Postu


I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu...

Bo czasem trzeba po prostu ze sobą posiedzieć. 
Nie mieć siły mówić. Zasnąć.
A po przebudzeniu wiedzieć, że czuwa.

piątek, 16 marca 2012

czwartek III tygodnia Wielkiego Postu

Jr 7,23-28; Ps 95; Łk 11,14-23

Gdy odwracam się do Niego plecami, już nie widzę, jaki jest.
Nie widzę, że posyła nieustannie proroków.
Nie widzę, jaką drogę mi pokazuje.
Nie widzę, czy to On mówi.
Nie umiem więc rozpoznać, czy to Jego głos.

Pokazać Mu swoją twarz - bez masek.

wtorek, 13 marca 2012

wtorek III tygodnia Wielkiego Postu

Dn 3,25.34-43; Ps 25; Mt 18,21-35

77 razy.
77 razy - czyli ciągle będzie ktoś, kto będzie mi coś winien.
77 razy - czyli nie mogę oczekiwać, że moje przebaczenie zmieni czyjeś zachowanie.
77 razy - czyli także dla mnie jest nadzieja, że znów zostanie mi przebaczone.

poniedziałek, 12 marca 2012

niedziela, 11 marca 2012

III niedziela Wielkiego Postu, rok B

Wj 20,1-17; Ps 19 1; Kor 1,22-25; J 2,13-25

Można oprzeć się na przykazaniach.
Można na własnych dobrych uczynkach.
Można na mądrości.
Można na znakach.
Można na Jezusie.
Wybór wcale nie jest oczywisty. I zawsze wiąże się z odrzuceniem.
Mogę Go nie wybrać.

sobota, 10 marca 2012

sobota II tygodnia Wielkiego Postu

Mi 7,14-15.18-20; Ps 103; Łk 15,1-3.11-32

Można odejść bardzo daleko, a mimo to wiedzieć, kogo się opuściło i dokąd się wraca. Jak młodszy syn, który zawsze mówi: "Ojcze".
Można oddać komuś całe życie, a mimo to nie wiedzieć, komu się służy. Jak starszy syn, który ani ojca, ani brata nie określa w relacji do siebie.
A Ojciec? Wychodzi do każdego z synów.

piątek, 9 marca 2012

piątek II tygodnia Wielkigo Postu


Józef, długa szata z rękawami, sny, bracia.
Winnica, dzierżawa, plony, rolnicy.
To wszystko - było darem.
Wszystko - jest darem.
Mogę z nimi zrobić, co tylko chcę.

czwartek, 8 marca 2012

czwartek II tygodnia Wielkiego Postu

Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie. Nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście. Wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją! Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi. Nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście. Także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.

Mogę przestać się obawiać o to, co będzie, gdy przyjdzie upał. Pokój i czynienie dobra są możliwe także w tym czasie. Zaufanie Bogu pozwala zauważać przychodzące szczęście, a zapatrzenie w siebie skutkuje przeoczeniem go / Go.
Biada mi, gdybym Go przeoczyła.


środa, 7 marca 2012

środa II tygodnia Wielkiego Postu

Jr 18,18-20; Ps 31; Mt 20,17-28

Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie waszym niewolnikiem.

Wersja amerykańska: Od pucybuta do milionera.
Wersja chrześcijańska: Od służby braciom do mieszkania z Ojcem.

wtorek, 6 marca 2012

wtorek II tygodnia Wielkiego Postu


Jak dobrze, że nie jestem jednym z faryzeuszy! Całe zło - to przecież oni, a nie ja. To ich deklaracje różnią się od czynów, to oni nie chcą się trudzić, ale liczą na zaszczyty, to im zależy na poklasku i uznaniu ludzi...
To oni są moimi braćmi.

poniedziałek, 5 marca 2012

poniedziałek II tygodnia Wielkiego Postu


Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Bóg jako pierwszy okazuje miłosierdzie każdemu, kto go potrzebuje (a potrzebuje każdy...). Nie muszę stać się świętą najpierw, żeby potem móc iść do Niego się pochwalić: "Popatrz, jaka jestem wspaniała". Wręcz przeciwnie! Nawet jeśli zgrzeszyłam, zbłądziłam, popełniłam nieprawość i zbuntowałam się, odstąpiłam od Jego przykazań i nie byłam posłuszna Jego sługom - to jest równie dobry czas, żeby zacząć z Nim szczerze rozmawiać. Trzeba jednak zmierzyć się z jednym pytaniem - czy chcę, żeby mi przebaczył?
 
Nie sądźcie, nie potępiajcie, odpuszczajcie, dawajcie
Brzmi prosto. A gdy przychodzi do realizacji - rozbijam się o stertę warunków. Nie osądzę go, jeśli mi wyjaśni, dlaczego tak robi. Nie potępiłabym, gdyby mnie tak nie bolało. Odpuszczę jej, gdy ona się zmieni. Dałabym mu coś, ale przecież mnie samej może zabraknąć...
Gdy Bóg mi przebacza, to już wiem, na czym ono polega.
A skoro wiem i dostałam je zupełnie z łaski, to dlaczego zatrzymuję je na sobie?

a nie będziecie sądzeni, a nie będziecie potępieni, a będzie wam odpuszczone, a będzie wam dane 
Nie żyję w próżni (która, swoją drogą, też ponoć idealnie opróżniona nie jest...). Wszystko, co robię (i czego nie robię...), ma konsekwencje - wobec Boga, braci, mnie samej.
A Bóg ryzykuje do tego stopnia, że rozprzestrzenianie dobra w świecie wiąże z moimi wolnymi decyzjami.
I jest miłosierny, i okazuje łaskawość.

niedziela, 4 marca 2012

II niedziela Wielkiego Postu, rok B

Rdz 22,1-2.9-13.15-18; Ps 116; Rz 8, 31b-34; Mk 9,2-10

Nie wiemy, czym był zajęty Abraham, gdy zawołał go Bóg. Doglądaniem trzody? Modlitwą? Rozmową z Sarą? Zapewne – zwyczajnym życiem, które mija dzień po dniu. A jednak – usłyszał Boże wezwanie i na nie odpowiedział. „Oto jestem” – czyli: podejmuję decyzję, żeby odpowiedzieć na Twoje wezwanie, choć nie znam ani celu, ani sposobu realizacji. Dopiero w obliczu tej gotowości Bóg daje zadanie. Jednak nie ogranicza się ono tylko do złożenia Izaaka w ofierze. Abraham słyszy: „... złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. Nie ma wszystkich danych, potrzebnych do spełnienia Bożej woli. A to oznacza, że musi nieustannie nasłuchiwać, co Bóg do niego mówi – Bóg sam przecież obiecał, że powie. Trzeba słuchać.
Wreszcie - powiedział. Wskazał miejsce, do którego Abraham przyszedł – to znaczy, że w drodze do krainy Moria nasłuchiwał, co mówi Bóg, jakie miejsce wskazuje.
Abraham przyszedł, zbudował ołtarz, ułożył drwa, położył na nich Izaaka, sięgnął po nóż, aby zabić syna. Zdawać by się mogło – proste czynności, wykonywane kolejno, mechanicznie. Dokładnie wiemy, czym zajęty był Abraham, ale możemy się jedynie domyślać, co wtedy przeżywał. Gniew? Rozpacz? Samotność? Pewnie nawet więcej, niż to. A jednak – co najbardziej zaskakuje – także w takiej sytuacji usłyszał Anioła Pana. Słowa, które zmieniają wszystko.
Co robić, żeby w każdej chwili życia – czy w spokojnej codzienności, czy na dnie rozpaczy – nie zamykać się na sobie, ale nasłuchiwać, co mówi Bóg?
Uczniowie w Ewangelii znajdują się w podobnej sytuacji: zostają przez Boga wezwani („wziął... i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich”), ale zachowują się zupełnie inaczej, niż Abraham. Emocje biorą górę, uczniowie sami chcą określić sposób odpowiedzi: jesteśmy tu, aby rozbić wam namioty.
Ale reakcja Boga przypomina tę ze spotkania z Abrahamem. „To jest mój Syn umiłowany, jego słuchajcie”. Słuchajcie, czyli: jeszcze nie wiecie wszystkiego. Słuchajcie, czyli: On będzie mówił. Powie słowa, które zmienią wszystko. Słuchajcie tylko.