piątek, 27 grudnia 2013

piątek oktawy Narodzenia Pańskiego


1 J 1,1-4; Ps 97;J 20,2-8

oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami
Świadczenie bierze się z do-świadczenia.
A "do" niepokojąco przypomina, że zawsze jest ktoś, do kogo można pójść.
 

środa, 25 grudnia 2013

Uroczystość Narodzenia Pańskiego

Iz 52,7-10; Ps 98,1-6; Hbr 1,1-6; J 1,1-18

Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi...
Co można zrobić z takim Maleństwem? Nie da się z Nim dyskutować, bo nie mówi. Nie chodzi, więc trudno za Nim pójść. Nie dokonuje żadnych cudów, więc można Go nawet nie zauważyć.
Co trzeba zrobić z takim Maleństwem? Być z Nim. Dopilnować, żeby miał co jeść, żeby nie zmarzł i był wyspany. On sam nie powie, czego potrzebuje. Jednak, gdy się z Nim jest dostatecznie długo, można się nauczyć rozpoznawania Jego potrzeb.
Gdy się z Nim jest dostatecznie długo, można się nauczyć od Niego, jak być dzieckiem.

sobota, 21 grudnia 2013

sobota 3. tygodnia Adwentu




Elżbieta nie potrzebowała potwierdzenia, że Pan działa w Jej życiu. Zachariasz był niemy, a ona sama, choć w podeszłym wieku, nosiła pod sercem dziecko. Doświadczała Jego działania na każdym kroku. Dlatego łatwiej było jej dostrzec wyjątkowość Maryi.
Dostrzeganie obecności Boga w ludziach i świecie jest łatwiejsze, gdy żyje się w jedności z Nim.
Co więc stoi na przeszkodzie, aby tak żyć? Przecież On przychodzi.

czwartek, 19 grudnia 2013

czwartek 3. tygodnia Adwentu




Dać dzieci niepłodnym lub starcom.
Wybawić Izraelitów z rąk filistyńskich.
Dzieci Izraela nawrócić do ich Boga.
Serca ojców nakłonić ku dzieciom.
Nieposłusznych zmienić na sprawiedliwych.
Przygotować Panu lud doskonały.

Niemożliwe? A jednak się stało.
Dlaczego więc nie wierzę, że i w moim życiu Bóg może dokonać wielkich rzeczy?

środa, 18 grudnia 2013

środa 3. tygodnia Adwentu




Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów.
Porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy «Bóg z nami».
Bóg nie ucieka ode mnie. Tym bardziej, nie ucieka od mojego grzechu. Wręcz przeciwnie. Staje się człowiekiem, żeby być ze mną. Jest ze mną tak intensywnie, na swoją – boską – miarę, że to Jego (przy)bycie ma moc zbawienia.

wtorek, 17 grudnia 2013

wtorek 3. tygodnia Adwentu

Rdz 49,2.8-10; Ps 72; Mt 1,1-17

Ewangelia przeznaczona na dziś budzi różne reakcje: czytający stresują się możliwością przejęzyczenia, słuchacze zaś są albo znużeni, albo rozbawieni niektórymi imionami (Joatam, Azor, Achim). Tymczasem starożytni adresaci Ewangelii nie tylko rozpoznawali imiona, ale także znali dobrze wydarzenia związane z wymienianymi postaciami. Wiedzieli, że choć są w tej historii momenty ważne i wielkie, to są też takie, które lepiej by przemilczeć i zapomnieć. Ostatecznie jednak w taką historię - nie zawsze chwalebną, nie zawsze piękną, nie będącą tylko pasmem sukcesów - wchodzi Bóg.
Jest więc nadzieja dla każdego.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

poniedziałek 3. tygodnia Adwentu




Można się tak zaplątać w swoim życiu, że wykonuje się czynności, dla których nie ma żadnego uzasadnienia. Można się tak zaplątać, że każda próba uzasadnienia będzie nie tylko nieprawdziwa, ale i szkodliwa. Można się tak zaplątać, że nawet znalezienie najlepszej z możliwych odpowiedzi nie daje pożądanych efektów.
Można się zaplątać. Rozwiązanie można znaleźć u Nauczającego.

niedziela, 15 grudnia 2013

3. niedziela Adwentu




Tłumy wychodzą na pustynię. Ludzie ubrani w miękkie szaty są w domach królewskich. Wszystko zdaje się mieć swój ustalony porządek, czas i miejsce.
Wystarczy jednak Wysłaniec przygotowujący drogę Przychodzącemu, aby coś zaczęło się zmieniać. Niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.
Wystarczy wyglądać, z której strony nadejdzie Przychodzący.
Nadejdzie na pewno.